Tenebraes

Gabriel Mandragor

Nadchodzi mrok,
księżyc piekielnym światłem oświetla moje nagie ciało.
Wycie wilków i kruki zwiastują zagładę.
Konam w okropnych spazmach, czyżby to był koniec.
Nie, nie poddam się.
Moje ciało zmasakrowane leży na trawie w kałuży krwi.
Krew jak mgła zalewa moje oczy, ślepnę, to jednak koniec.
Czuję jak ból rozrywa mnie od środka, całe moje ciało
Błaga o śmierć, ale to nie jest takie proste.
Demony muszą dokonać dzieła.

Surin Atariel Teannar

Też kiedyś pisałam wiersz o Apokalipsie, acz wyglądał nieco inaczej, bo pisałam o Apokalipsie nieco bartdziej biblijnej.

Jak na wiersz ma za długie zdania [ja mam jakieś odchyły na tym punkcie Razz

]
"czyżby to był koniec?" powinien być znak zapytania.
I jeśli wiersz ma wyrażać emocje, ból, cierpienie zamień krtopki na wykrzykniki.

Apokalipsa, cóż nie wiemy kiedy nadejdzie..Oby jednak nie była taka straszna.

Gabriel Mandragor

Po pierwsze to nie jest wiersz, tylko moje przemyślenia.
Siedziałem sobie na mszy i jakoś mnie wzięło na pisanie i oto właśnie efekt podróży do kościoła. Właściwie nie pamiętam o czym była msza.

Sahel

Ciekawy "efekt mszalny" jak na przemyślenia dość dziwne , czyżbyś próbował przewidzieć koniec? Raczej takie...Hm...DZiwne...

[przyp.mod.]-Sahel, mogłabyś rozwinąć bardziej treśc? Nie powtarzając tego samego stwierdzenia? Dziękuję.

Ivellios

Ciekawe masz myśli w kościele nie powiem...

W sumie słuchając Iced Earth - Slave to the dark składa mi sie w to jakąś jedną całość... Jest trochę chaosu w tym ale ten chaos jest jakby tym przerażeniem przed końcem? Nie wiem ale podoba mi się Very Happy

navie

a ja będę wredna i czepialska, bo mi się po prostu nie podoba. a dlaczego? otóż:

nie ma to dla mnie formy wiersza /ok, ok. było przez Ciebie, drogi Autorze, wyjaśnione, że "to nie wiersz", a "przemyślenia". Jednak w temacie przed jego tytułem uparcie widnieje słowo na "w" Rolling Eyes

/. cóż, jeśli chodzi o poezję - sama, przyznam się bez bicia - wyznaję zasadę "wolnoć tomku w swoim domku"; zastosowana przez Ciebie forma jednak w ogóle do mnie nie trafia. Jest zbyt chaotyczna.

zbyt częste powtórzenia, zbyt mało synonimów /drażni pojawiające się kilkakrotnie "moje ciało", razi bliskość dwakroć zastosowanego słowa "krew"/

mam wrażenie, że słowa nie oddają emocji, co nastąpić, hmm, powinno, zważywszy na scenę, jaka jest opisywana nota bene z punktu widzenia osoby konającej. Mówiąc ogólnie, uderza we mnie beznamiętność tego wiersza /tych przemyśleń/ .

nie ma atmosfery, nie ma atmosfery, po trzykroć nie ma atmosfery :/ a przynajmniej moja skromna osoba jej nie znajduje...

Ale żeby nie było, że ja tak tylko jadę po ludziach Wink

Jest jedna rzecz, która mi się podoba, zastanawiam się, czy była celowa? ;>

przerzutnia: "moje ciało/ Błaga o śmierć".

cóż, poezja to sztuka, a sztuka jest względna Smile

życzę sukcesów w dalszym tworzeniu i jestem przekonana, że będzie ich wiele Smile

pozdrawiam.

Lothor

Nie podoba mi się, przyznaje, lecz tylko dlatego że to nie mój klimat. Lubię wiersze o śmierci i o cierpieniu, ale nie tego typu, każdy inaczej odbiera poezje, i inną trawi. Jednak na pewno będą jacyś zwolennicy, ale jakoś do mnie ten wiersz nie trafia, jak bym miał oceniać to dałbym 5/10.
niemniej jednak Gratuluje

Gabriel Mandragor

Co do opisu w temacie ze to wiersz to nie moja sprawka i zaraz będę musiał to zmienić bo ta osoba która nie potrzebnie to dopisała w prowadź was w błąd jak widźę.

A co do stwierdzeń "moje ciało/ Błaga o śmierć" było akurat celowe.

Nirian Samalai Feireniz

Zmodyfikował to moderator, chyba ma do tego prawo? Poza tym, skoro to już nie wiersz, acz zwykłe przemyślenia, prawdopodobnie ten temat trafi na wysypisko, ale pozostawiam tą decyzję modowi. Jeśli jednak postanowi, że ma to tu zostać, to niech mi uzasadni to na Sali Obrad, a mój post wykasuje.

Dziękuje za uwagę.