Tenebraes

Nirian Samalai Feireniz

Skrzyżowanie Oldshool i Breek Street

Wygląd: Jest to dość spora ulica, znajdująca się w biedniejszej części miasta. Nocą świeci tu parę latarni, acz większość po prostu nie działa. Palą się za to beczki ze śmieciami, co daje wystarczająco światła. Gra tu też ciągle muzyka. Sklepy, te nieliczne są pozamykane na cztery spusty. Po zmroku jest też tutaj sporo samochodów. Najczęściej stoją, służąc innym jako stoły. Są to przede wszystkim wozy gangsterów.
Co wiadomo: Tutaj w pewnym sensie jest jakby centrum slumsowego życia. Spotykają się tutaj gangsterzy, widuje się także dilerów. Jednak najwięcej na ulicy tej, a raczej w zaułkach mieszka bezdomnych. Można z nimi porozmawiać rzucając jednego dolara. Teren ten znajduje się w ręku gangu o nazwie Fiołkowe Kwiaty. Niestety, pod tą romantyczna nazwą nie kryje się nic romantycznego, tylko przemoc, gwałt i dragi. Jest to gang niebezpieczny, zmechanizowany, lubujący się w wyścigach po mieście. Wiadomo, że zbierają haracze od tutejszych handlarzy. W gangu są przede wszystkim osoby młode i porywcze, a zarówno dużo tu kobiet jak i mężczyzn.
Plotki:
- Teren jest zajęty przez miejscowych Gnatorzuji.
- Można tutaj kupić wszystko, co do szczęścia wampira potrzebne.
- Fiołkowymi Kwiatami rządzi jakaś wampirzyca.
- Fiołkowe Kwiaty to tak naprawdę Ghoule.
- Tutaj znajduje się duży Caern Wilkołaków.
- Jest tu niebezpiecznie.

Premia PW: 0

Surin Atariel Teannar

Sarah Mayfield

Zaraz po wyjściu z koszar, rzuciłą do Edwarda -Chodź, przejdziemy się trochę. Taki mały wieczorny spacerek, zobaczymy co znajduje na tym skrzyżowaniu, spróbujemy je zająć, jesli jest puste, jesli nie-spróbujemy się dogadać, podobno są tam Gnatożuje, warto sprawdzić, czy plotki nie klamią. Szli w milczeniu, będąc jednocześnie czujnymi i ostrożnymi, by reagowac natychmiastowo w razie jakiegokolwiek niebezpieczeństwa.

Nirian Samalai Feireniz

Ulica była całkiem zaludniona. Dookoła palących się beczek były grupki bezdomnych, część z nich jadła z misek zupę. Obcy nie wiedzieli, skąd ją mieli. Był tam też samochód, pomalowany na fioletowo, z dużym kwiatem na przedzie. Drzwi były otwarte, słychać było z niego głośną muzykę. Aktualnie leciał jakiś mocny rock. Obok stały dwie kobiety, obie ubrane w skóry, na których namalowane były fioletową farbą kwiaty. Paliły papierosy i rozmawiały. Kręcił się też tutaj jakiś chłopaczek, który wyglądał na dilera. Poza tym, Sarah nie zauważyła nic interesującego.

Surin Atariel Teannar

Sarah Mayfield

-Nic interesującego..Przejdźmy się w głąb ulicy, Edwardzie, musimy sprawdzić, czy gdzieś tu nie kryją się Gnatożuje, zanim przejmiemy to miejsce. Po co robić sobie wrogów? zasmiala się cichutko. Edward w odpowiedzi tez lekko sie uśmiechnął i poszli wzdłuz ulicy, zaglądając w każdy zaułek, uwaznie się rozglądając.

Nirian Samalai Feireniz

Edward i Sarah poczęli przeszukiwać teren. Niestety, ich poszukiwania nie były zbyt udanie. Wiedzieli owszem, że gdzieś tutaj mają być lupini, jednak na szybkiego ich nie znajdą. Może poświecą na to więcej czasu? Minęli parę zaułków, mijali też sporo ludzi.
Wszyscy się na nich podejrzliwie patrzyli. Najbardziej to chyba tych dwóch gangerów.

Surin Atariel Teannar

Sarah Mayfield

Idąc wzdłuż ulicy pattrzyła na wszystkich, których mijała, próbując wyczytać ich aury. Rzuciła Edwardowi szeptem : Osłaniaj mnie w razie czego. Stanął za nią, przygotowany do obrony w razie potrzeby.

Nirian Samalai Feireniz

Idąc powolnym krokiem Sarah zauważyła coś ciekawego. Jeden z stojących przy palącej się beczce bezdomnych, miał dziwną aurę. Była ona przeprążkowana liniami szału, mimo że osobnik ten wyglądał na bardzo spokojnego. Miał też fioletową aurę, która wskazywała na spokój i rozmarzenie. Jadł spokojnie z miski jakieś jedzenie i kompletnie na was nie zwracał uwagi. Pełnia jego uwagi była na zupce. [link widoczny dla zalogowanych] ten miał rudą brodę, był ubrany w ciepłe, beżowo-szare odzienie. Był rasy białej.
Dwójka gangerów-kobiet zaczęło się uważnie przyglądać dwójce wampirów, co spacerowało sobie po ich terenie. Gangsterzy mieli zwyczajną, acz nieufną aurę.

Surin Atariel Teannar

Sarah Mayfield

Podeszła do mężczyzny usmiechnęła się i wygrzebała z kieszeni kilka monet, rzucając je w stronę tegoz mężczyzny. Czy moglibyśmy zamienić słówko na osobności? patrzyła i nadal się uśmiechałą, mając nadzieję, że wzbudzi aufanie mężczyzny. Edward stał z ania, również patrząc w kierunku mężczyzny, nie miał jednak żadnych wrogich zamiarów, wydawał się być całkowicie obojętnym.

Nirian Samalai Feireniz

Mężczyzna nie schylił się po pieniądze. Zrobił to inny bezdomny. Za to ten, po prostu patrzył w oczy wampirzycy. Nie wzbudziła jego zaufanie. Zmrużył on oczy i burknął, całkiem nieprzyjemnym głosem. Widać też było, ze nie ma zamiaru nigdzie się ruszać. Grupa bezdomnych przyglądała się nowoprzybyłym.
- Czego chcesz?
- Spokojnie, chciałam tylko porozmawiać, widzę, że humor nie dopisuje, chciałam się dowiedzieć, czy informacje jakie posiadam z pewnych źródeł są prawdziwe, to wszystko. Mówiła spokojnie, łagodnie, patrząc mu w oczy.
- Możesz mówić tutaj. Nie łażę po zaułkach z tymi, którzy już powinni nie-żyć. Tym bezdomnym ufam, więc nie krępuj się. Mów z czym przychodzisz.
Dziewczyna kiwnęła głową potakująco. - Widzisz, podobno to miejsce zamieszkuje plemię Gnatożui, wiesz, nie będę owijać w bawełnę: masz dość niespotykana aurę, dlatego mnie zaintrygowałeś. Jeśli to prawda, może moglibyśmy się jakoś dogadać?

Reszta rozmowy rozegrała się już ciszej. Potem rozmówcy rozeszli się.

Xxx-do

Hardcore sex!
[link widoczny dla zalogowanych]