Tenebraes

Nirian Samalai Feireniz

Może już dzień po, ale co mi tam: [link widoczny dla zalogowanych]

Chce się was zapytać, co sądzicie o tym święcie? Czy uważacie, że to komercyjna kupa, czy może jest wam obojętne, a może nawet lubicie? Może z drugiej strony uważacie, że to świetny czas by pobyć z ukochanym czy wreście wyznać miłość? Jakie jest wasze zdanie na ten temat?

Ja na początek powiem tylko, że charakterystyczne jest to, że samotni z reguły nie lubią tego święta, a reszta lubi. Ciekawe dlaczego? Wink

Lhianann

Eh, elf,a gdzie tantiemy za przesłanie ci tej grafiki? A zasadniczo to Szermierzowi bo to on zapoczątkował moją akcję podsyłając mi to...

w pełni się zgadzam z tym, ze jest to komercyjne swieto tak naprawde nastawione na zbijanie na zakochanych grubej kasy.

Ja wychodze z założeni,aże gdy kogoś kochamy, to okazujemy mu to przez cały rok a nie czaimy sie na jakiś konkretny, narzucony nam przez kulture masową dzień.

Słowa z pewnej ksiązki pod jakimi się podpisuje:

'Kochaj jak wola twoja' *

I kochaj gdy ty chcesz, a nie gdy tego od ciebie inni oczekują...

* 'Strzała Kusziela' J. Carey

( i nieprawda jest że tylko single go nie lubi,ą moja antypatia dla niego była i wtedy gdy byłam z kims, i gdy byłam sama...;p)

enneid

Na wstepie: Św. Walentego kojarzymy z tego, że jest patronem zakochanych, jest jednak równiewż patronem chorych na epilepsję - ciekawe czy ma to jakiś gębsszy związek Cool

...

Nigdy nie ma nieodpowiedniej chwili aby wyrazić uczucia. Powiedzmy sobie szczerze: Walentynki mogą być praktycznie każdego dnia, a nie tylko 14 lutego, a więc to święto jest tylko po to by zbijać kasę. Z drógiej jednak strony taki jeden dzień może być dla ludzi mobilizujące, może być odpowiedni by przeprosicl. Albo zaskoczyć ukaochaną/ukochanego kwiatami. Wyrażajcie uczucia kiedy chcecie: nawet w walentynki!!

Ivellios

A podobno w jakimś kościele zorganizowali coś takiego że w walentynki ludzie przychodzą do kościoła i modlą się o szczęśliwą miłość pod jakimiś relikwarzami czy czymś św. Walentego ( a moze obrazem nie wiem zapomniałem )

A tak wogóle to uważam, że od walenia tynków głowa boli Razz

Ale zastanawiając się z filozoficznego czy tez psycho... to single czują zazdrość heheh niektórzy oczywiście Very Happy

I z tego wynika ze to święto moze też wzbudzić złe uczucia nie tylko dobre... więc jest w połowie dobre Smile

Pluszak

Akurat mało mnie obchodzi to, że ktoś zarabia na tym, że kupuję swojej dziewczynie prezenty. Kupuję jej często bez okazji, więc z okazji też mogę kupić. Cool

A walentynki to kolejny dzień podczas, którego moje z moją dziewczyną spędzić cały dzień, więc stanowczo to dobra okazja. Very Happy

Jakoś się nie przejmuję ta cała waszym zdaniem komercją bo nic mnie ona nie obchodzi. I nikt mnie nie zmusza żebym kochał w tym danym dniu, a takie stwierdzenia wydają mi się naprawdę śmieszne. Jestem zmuszony w walentynki kochać, uch dobre. Razz

A co do tego, że może to świeto wzbudzić w kimś zazdrość: no wiesz Ivi, w takim samym siensie nóż też jest w połowie tylko dobry, bo raz co prawda pomaga ludziom np. kroic chleb i jest przydatny, ale zarazem możesz nim zabić. Jeśli tak patrzeć to wszystko jest tylko w połowie dobre i złe. Cool

Ivellios

No ja wiem żartowałem tylko tak sobie nie... dla mnie nigdy to święto czy jak to nazwać nie miało wartości i raczej mnie mało obchodziło, moze bardziej w tamtym roku, terazj mi to lotto...

Pluszak

Ja wiem, że żartowałeś. Ivi nie bierz tak do siebie co wypisuję na forum bo ja mam jakiś dziwny dar, że wszyscy zwykle się ze mną kłócą na forach czy listach dyskusyjnych. Razz

navie

Boże Narodzenie też jest komercyjne. Człowiek potrafi uczynić komercyjną nawet śmierć lub inną wielką tragedię.

Niech sobie będą te Walentynki. Komercyjne bo komercyjne, ale mają swoją szczególną atmosferę. Szkoda tylko, że przyjmujemy obce święta, a zapominamy o naszych polskich. Mieliśmy swoje własne "walentynki", ale o nich zapomnieliśmy, gdy 14. lutego pojawiły się wielkie czerwone serduszka.

Ja jestem sama i nie spieszy mi się do bycia z kimś. Kiedy w "walentynki" plątam się sama po krakowskich ulicach nie czuję zazdrości, a raczej smutek i dziwną pustkę. Wszyscy mają wówczas jakies "umówione spotkania" i trudno jest znaleźć nawet wolną koleżankę, z którą można by wyjść na piwo, kiedy nie ma się czego z sobą zrobić.

ale fakt - walentynki bywają także "świętem" zazdrości i nienawiści do długonogich blondynek albo przystojniaków o rozbrajającym uśmiechu. to tylko data. nic ponadto.

Surin Atariel Teannar

Bo to jest takie, k...sztuczne. Sztuczności, kicze, róże i cuda wianki. Nie chodzi o samą komercję, ale o okazywanie sobie uczuć na siłę, tym się krzywdzi, nie raduje.
Osobiście nawet gdy miałam kogoś nie obchodziliśmy walentynek, bo po co?
KAżdy dzień jest dobry by powiedzieć komuś, że jest ważny.
Dlaczego nie robimy tego codziennie?
Tylko ot tak, na pokaz?

"Spieszmy się...."

Ivellios

enneid

zgadzam się z tobą Surin co do kiczu. Ma to właśnie nachalną atmosferę, wymuszoną, która towarzyszy kiczowi. z drógiej jednak strony nie widzę powodu aby z tym walczyć, manifestować antysympatię wobec tego czy innego świeta. Ponawiam prośbę: wyrażajmy uczucia nawet w walentynki Cool

Pluszak

Surin Atariel Teannar

Ivellios

A ja wam powiem tylko jedno to są stereotypy jak o wszystkim w naszym kochanym życiu że amerykanie pokazują uczucia na pokaz to nie znaczy że my też tak robimy bo przejeliśmy od nich ten dzień...

Stereotypy i jeszcze raz stereotypy...

navie

chcąc czy nie chcąc, w walentynki bardziej niż zwykle oczekujemy dowodów miłości czy choćby przywiązania. tak to już jest i koniec, może nawet bardziej siedzi to w naszej podświadomości.
ci, którzy nikogo nie mają, tego dnia mają choćby nadzieję.