Tenebraes

Nirian Samalai Feireniz

Z tą kontynuacją to bywa różnie. Z regóły odnoszę wrażenie, że jeśli nie kochamy się w sposób tradycyjny, to lepiej całkowicie "wykończyć" partnerkę, by już dziewcze z rumieńcami na twarzy miało dość, a z pewnością jak odpocznie parę minut... (ocenzurowano! przecież to mogą czytać nieletni - przyp. Góró)

Tyle chciałem powiedzieć, co do moich chwilowych reflekcji nad tą przyjemną częścią życia. Poza tym, sporą przyjemność psychiczną (przynajmniej w moim przypadku) daje sprawianie przyjemności tej drugiej osobie, nieprawdarz?

kaworu

A prawda, generalnie po paru(nastu?) jej sie odechce sexu, bo zdaje sie kobiecy orgazm bardziej męczący jest ... chociaz z drugiej strony n igdy nie mialem 7 pod rząd, to może jakis pan co mu się takak przyjemność zdazy się wypowie czy to też takie męczące jest;

A tez prawda, co jak co to chodzi o zadowolenie obu stron;
(A no i kobiecie potrzeba wiecej czasu, nawet na te wielorotne orgazmy);