Tenebraes

Pluszak

Lotnisko Seattle

Wygląd: Jest to spore, jedno z największych lotnisk w USA. Znajduje się na północnych peryferiach miasta, tak iż nie przeszkadza mieszkańcom swoim hałasem. Bardzo rozbudowane i zbudowane na planie jakby półkowy z licznymi rozgałęzieniami zajmuje niemały obszar i jest chluba Seattle. Jest to też spowodowane tym iż Boeing ma tutaj swoją siedzibę i część samolotów tej firmy jest składanych właśnie w Seattle. Dlatego wnętrze lotniska jest bardzo nowoczesne, profesjonalne i niezależnie od pory i dnia panuje tutaj duży ruch.
Większość pasów zajmują samoloty pasażerskie, jednak nie brak tutaj także mniejszych maszyn prywatnych, dla których wydzielono specjalne miejsce w zachodniej części lotniska.
Co wiadomo: Codziennie przewija się przez lotnisko tysiące pasażerów, zwykle z innych stanów, ale także bardzo dużo pasażerów jest z Azji. Z tego powodu jest to bardzo ważne strategicznie lotnisko, „okno na wschód”, jak niektórzy mawiają. Z pewnością można tutaj spotkać wielu różnych ciekawych osobistości.
Plotki:
- ostatnio przylatuje dużo samolotów prywatnych ze wschodu
- w lotnisko państwo bardzo dużo zainwestowało i teraz przynosi duże dochody
- Boeing ma także tutaj swoje wpływy
- niektórzy Nosferatu twierdzą iż zauważyli tutaj duży ruch Kainitów
- i magów
- kilka dni temu popełniono w środku nocy dziwne zabójstwo w jednym z hangarów, jednak całą sprawę postarano się wyciszyć
- na lotnisku ma miejsce całkiem spory przemyt narkotyków i nie tylko

Koszt PW:

Park Kennedy’iego

Wygląd: Położony w samym centrum miasta, niedaleko Rock Center i Seattle Needle, park Kennedy’ego jest oczkiem w głowie władz miasta. Duży, w formie koła park, ze stawem pośrodku, zadziwia swoim pięknem. Jest zawsze czysty i zadbany, alejki wysprzątane. Ławki ustawione co kilka metrów pomalowane gustowną zielenią ładnie zlewają się z trawą. Wszędzie są drzewa, chodź można i znaleźć polankę. Lampy stojące koło ławek rzucają przyjemne jasne światło, chodź z dala od alejek nie brak w nocy dużych ciemnych obszarów.
Koło stawu z jednej strony jest wybudowany niewielki, ładny domek, w którym sprzedaje się słodycze, ciastka, baloniki, watę cukrową, pamiątki etc. Pośrodku stawu, około 10 metrów z każdej strony od brzegu znajduje się niewielka zarośnięta drzewami i krzakami, wysepka.
Cały park jest ogrodzony 3-metrowym murem i znajdują się tutaj tylko 4 bramy, każda wyznaczająca dokładnie północ, południe, wschód i zachód. W dzień zwykle krąży tu jeden patrol policjantów, zresztą tak samo w nocy.
Co wiadomo: To miłe i przyjemne dla ludzi miejsce ma ponurą historię dla Kainitów. W trakcie oblężenia miasta tutaj rozgrywały się jedne z najcięższych walk. Dlatego 9 lat temu odnotowano tutaj dużą liczbę morderstw. Komendant policji wysłał tu więcej oddziałów do patrolowania, lecz jak się wydaje na zdrowy rozum i tak za mało. W mediach podano, że były to starcia między gangami. Jednak teraz na nowo wydaje się to być spokojne miejsce, chodź owiane wieloma, jak się wydaje fantastycznymi plotkami.
Plotki:
- to tutaj poległo najwięcej wampirów z obu stron
- gdzieś w parku ma być zakopany w ziemi stary gangrel Camarilli w stanie letargu, który ukrył się w ziemi ostatnim wysiłkiem – do dziś go nie odnaleziono
- jedno z ulubionych miejsc spotkań jednego z gangów miejskich
- wysepka na środku stawu jest tak naprawdę węzłem
- podobno czasem odprawiają tutaj swoje rytuały magowie
- miejsce gdzie trzeba uważać

Koszt PW:

Dworzec Seattle

Wygląd:Aktualny dworzec jest postawiony w miejscu starego, wybudowanego razem z miastem dworca. Z tego powodu znajduje się dość niedaleko centrum miasta, jednak władze mimo wszystko zadbały by hałas za bardzo nie przeszkadzał mieszkańcom. Wokół samego dworca znajdują się liczne sklepy i 2 supermarkety. Innymi słowy mówiąc – życie koło dworca kwitnie.
Sam dworzec nie jest znów taki duży. Raczej średnich rozmiarów, potrafi jednak przyjąć wystarczającą ilość pociągów z innych stanów. Mieści się w wysokim, podłużnym budynku, o kolistej kopule zamiast dachu. Jest skromny miejscami, lecz w zupełności wystarczający na potrzeby miasta i dość reprezentatywny.
Co wiadomo: Cóż zasadniczy ruch odbywa się drogami i lotnictwem, dlatego nie panuje tu tak duży ruch jak np. na lotnisku. Z tego powodu, choć zadbany, dworzec nie przyciąga już więcej inwestorów, a miasto go nie rozwija. Niektórzy twierdzą, że dlatego właśnie wydaje się być dobrym miejscem dla ciemnych interesów. Dla przeciętnego człowieka wydaje się być tutaj dość spokojnie i z tego powodu niektóre wampiry lubią się tu spotykać.
Plotki:
- spokojne miejsce, nic się tutaj nie dzieje
- lecz tak naprawdę dużo czarnorynkowych interesów się tu odbywa
- jeden z lepszych sposobów by przybyć do miasta niezauważonym
- od czasów Camarilli ziemia niczyja, neutralna
- ale podziemia są dość ciekawe...

Koszt PW:

To była ostatnia dawka miejsc, więcej nie będę ich wrzucać. Razz

Nirian Samalai Feireniz

Informuje, że maksymalna ilość punktów wpływów, jakie można osiągnąć za ciekawe miejsca, to 15 i ani punkta więcej. Więc jak coś, to Pluszak możesz dać jeszcze jedno. Zapraszam też resztę do tworzenia ciekawych miejsc i nieco wzmorzonej aktywnośći w grze.

Surin Atariel Teannar

Browar

Wygląd: Ogromny budynek z czerwonej cegły, utrzymany w stylu neoklasycznym. Jest budynkiem zabytkowym, przyciaga turystów. Nieopodal budynku znajduje się park, gdzie można usiasc i napić się świeżego piwa, prosto z rozlewni. W środku znajduje się także wystawa prac, obrazujących historię browaru od czasów jego powstania do dzisiaj.
Co wiadomo: Wyrabia sie tutaj najsmaczniejsze i najlepsze piwo w Seattle, od czasów dwudziestolecia międzywojennego. Nie brakuje także smakoszy piwa przyjeżdzających zza granicy, bo piwo to cieszy sie dobrą sławą niemal w całej Ameryce Pólnocnej. Niektórzy przyjeżdzają tu, by poznać tajemnicza recepturę tak dobrego piwa "Wildhoney", zostaja jednak odprawieni z kwitkiem, bo od lat wiadomo, że sekretny przepis strzezony jest jak oko w głowie.
Plotki:
- podono chmiel potrzebny do wyrobu piwa sprowadzany jest z Polski
- jest tak czujnie strzeżony, że nikomu nie udało się do niego włamać
- piwo to jest tak mocne, że wystarczy wypic jeden kufel, by być mocno wstawionym
- ten browar to tylko przykrywka, maja tu swoją siedzibe jacys wstrętni magowie
- park znajdujący się dokoła to ulubione miejsce spaerowe mieszkańców miasta
- podobno niegdys popełniono tutaj zbiorowe samobójstwo, rzucając się z dachu
w efekcie przy pełni księżyca nocą słychac krzyki, ktos kiedyś wiział nawet cienie
- podobno browar jest siedzibą jakiegoś Baali, nikt tego jednak ne potwierdził

Premia PW:

Surin Atariel Teannar

Apteka

Wygląd: Niewelki, przeszklony i stary budynek, ze starym neonem "Farmiacia" i flagą nieznanego państwa umieszczoną pod nim. Budynek jest obskórny, gdzieniegdzie odpada tynk, widac liczne pęknięcia i szszceliny. Szyby są brudne, zakurzone, budynek sprawia wrażenie, jakby był opuszczony od kilkudziesięciu lat. Apteka jest malo popularna wśród śmiertelnych, nic w tmy dziwnego, skoro budynek sprawia tak negatywne wrażenie. Nikogo tez za bardzo nie interesuje ewentualny remont tejże apteki, lezy bowiem na zupełnym odludziu i smiertelni wiedzą, że byłoby to zupełnie nieoplacalne przedsięwzięcie.
Co wiadomo: Ta dość mało znana i kiepsko położona apteka jest kontrolowana przez Davida Frende, francuskiego sabbatnika, który przyjechał tutaj jakieś pięć lat temu. Należy on do Wężów Światła. Jest to dość kontrowersyjny, samodzielny osobnik, który w tym obiekcie sprzedaje narkotyki oraz różne, przydatne dla wampirów specyfiki. Trucizny, prochy czy halucynogeny które działają na nieśmiertelnych to przydatna broń. Wszystko to można kupić u Davida, jednak jest to z drugiej strony zazwyczaj cholernie drogie. Płaci się krwią, przysługami lub czymś innym, wymyślonym nagle przez Frende.
Plotki:
- Technokracja interesuje się tym miejscem
- Ostatnio Wąż ma sporo problemów
- Wąz Światła to Malkavian, który się pod niego podszywa, bo kto inny może miec tak absurdalne piomysły?!
- Przed laty magowie byli tutaj częstymi gośćmi, teraz jednak przestali odwiedzać to miejsce
- Towar jest jednak z pierwszej ręki, czysty i bez zarzutu, tylko cholera, dlaczego az taki drogi?! No, ale czego sie nie robi...

BadGuy

Chiński Ogród

[link widoczny dla zalogowanych]

Wygląd: Ogród, lepsze określenie dla tego skrawku ziemi w centrum chinatown byłoby raj. a raczej replika raju, owy ogród jest wzorowany na najslynnniejszym chińskim ogrodzie znajdujacym się tuzprzy pałacu cesarskim. Wodospady, piękne grzewa, kwiaty, wszystko to tworzy mikro klimat. Acz nie tylko nzajdziemy tam cuda flory ale i także piękne ptaki, które o dziwo nigdy nie wylatuja poza ogrodzenie. Dziwne emanujące zagadką miejsce, które odkryło swe zagadki przed nielicznymi, a wiekszość z nich już nie opuszcza ogrodu. Sam wygląd nie jest przypadkowy, jest mozliwy dzieki latom spędzonym na pielegnacji i opieki nad tym miejscem. Panuje tam nieokiełznana harmonia, jest to ostoja spokoju ,znajdujaca sie w centrum zatłoczonego i głośnego miasta. o dziwo żadne z miejskich zgiełków tam nie dochodzą, nie jest wiadomo za czyja sprawą.
Co Wiadomo: Mało wiadomo o tym miejscu. Jedno co jest pewne że nie wolno tam wchodzić, przekonali się o tym ci którzy nie wyszli z pieknego ogrodu. Przebywają tam inni spokrewnieni, różniący sie od kainitów zachodnich. mury na pozór nie są niczym nie zwykłym, ale są w dziwny sposób wzmocnione i pną sie wyrzej niz to widać gołym okiem. Dziwne miejsce, piękne, ale dziwne. jedyni którzy maja szanse tam przeżyć są azjaci, wkońcu znajduje się w chińskim mieście. Warto dodać że mieści się niedaleko chińskiego cmentarza, który jest równie majestatyczny jak sam ogród. Miejsce to jest na pozór tylko puste, w nocy kreci się tam wielu ludzi, niektórzy mówiąże są tam ninja, ale to tylko plotki. Właściciel ogrodu jest staromodny, ubiera sie jak samuraj.
Plotki
- Miejsce należy do starego wschodniego wampira.
- jest on najpotężniejszym wampirem wschodnim zyjacym na tym kontynęcie.
- Jest otwarty na propozycje.
- Zalęzy mu na tym aby zachodnie wampiry nie tykały sie jego spraw i terenów.
- Stary, rozsądny... Nie chce wojny.
- Należy sie tam przejść