|
Tenebraes Forum RPG: Miasto na granicy Wieloświata
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lothor
Wprowadzający się
Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Sob 13:02, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Alvenarle
Cofnęła się jeszcze kilka kroków, tym razem jej głos zamienił się już w pisk.
- Przestańcie!
Była bliska płaczu, zaczęła się cofać, krok za krokiem, w pewnym momencie potknęła się i upadła, gdy popatrzyła w górę zobaczyła wielki topór i minotaura nad nim, otworzyła tylko usta, lecz żaden dźwięk się z nich nie wydobył, była przerażona, jej oczy były wielkości srebrników. Światło jaśniało z jej ręki, tuż przy ziemi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nirian Samalai Feireniz
Tenebraes
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 863
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sob 13:24, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Minotaur nie sądził, że pójdzie mu tak łatwo. Masywny trzonek topora trafił prosto w czoło nieznajomego, który zachwiał się i ledwo ustał na nogach... lecz tylko przez chwile. Minęło parę chwil, a dość groźny przeciwnik w wyniku pecha legł na ziemi ogłuszony. Cała grupa, nieco zaskoczona, że tak gładko poszło, wpatrywała się w przeciwnika w czerwonej zbroi i szacie, okrytego maską i czarnymi włosami w nieładzie, który legł pod stopami minotaura. Obok niego był jego nieco zakrzywiony, jednosieczny miecz.
Koniec Walki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jash
Cień
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z kamienia
|
Wysłany: Sob 13:28, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Don Brutto
Zaintrygowany nagłą ciszą wyjrzał z zaułka.
- No! I to ja rozumiem! Chłopy na schwał!! - poklepał przyjaźnie byka po ramieniu. W jego oczach widać było ponurą satysfakcję z racji ogłuszenia nieznajomego.
No , drodzy państwo.... Zabiertajcie mu sakiewkę i chodźmy na małe poprawinki z tej okazji, heh heh - uśmiech nie spływał ogrowi z twarzy.
Puścił też oko do Alvenarle.
W grunice rzeczy... uzbrojonko też ma niczego sobie... powiedział pod nosem ogr i ruszył w stronę ogłuszonego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lothor
Wprowadzający się
Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Sob 13:35, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Alvenarle
Była zbyt spanikowana by myśleć o romansach.
Wstałą, ręce jej się trzęsły, podeszła do nieznajomego i poświeciła na niego. głos jej się trząsł, prubowała się uspokoić.
- Kim on jest?
Odwruciła się.
- I kim wy jesteście?
Wyglądała na spanikowaną.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adahn
Wprowadzający się
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...from the Plane of Limbo
|
Wysłany: Sob 14:01, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Egavas
Ulżyło mu, gdy położył przeciwnika jednym ciosem. Miał nadzieję, że po przebudzeniu, będzie on w stanie rozmawiać i niczego mu nie uszkodził w tej porywczej łepetynie. *Westchnął*
- Malutki, widziałem jak szybko się potrafisz poruszać. - rzekł, spoglądając na dziwnego, zakapturzonego skrzata.
- Podejź tutaj i rozbrój tego awanturnika. Na wszelki wypadek, trzeba go pozbawić tych srebrnych wykałaczek, którymi tak krewko machał. - wypowiadał te słowa z zadziwiającym spokojem. Nikt nie pomyślałby, że przed sekundą jeszcze, walczył z nieznajomym.
- Czy ktoś z obecnych, mógłby w jakiś sposób go skrępować? - mówiąc to, nie spuszczał oczu z twarzy, teraz nieprzytomnego, wroga.
Zaintrygowała go ta maska...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
enneid
Obywatel
Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z nad wzgórza na końcu świata (Michałowice)
|
Wysłany: Sob 15:22, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Kel-ali
Zaskoczony szybkim zakończeniem potyczki z podziwem spojrzał na wielkoluda - pisk z pewnym podziwem - O, silny jesteś olbrzym. Jego ciekawska natura przemogła strach i szybkim kroczkiem podszedł do powalonego przeciwnika wziął jego obnarzony miecz popatrzył się na niego z pełnym respektem - kochał majstersztyki rzemiosł, nawet jeśli nie były związane z mechaniką. odrzucił miecz na bok i wziął się się za drugi miecz. z równą fascynacją przygladał się mu, tym razem schowanemu w pochwie i rzucił na bok. Zaczął przeszukiwać nieprzytomnego szukając jakieś ciekawsze rzeczy, niektóre z nich nieopatrznie znajdywały się w którejś kieszonek na pasie jawy
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez enneid dnia Sob 16:28, 18 Lut 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nirian Samalai Feireniz
Tenebraes
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 863
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sob 15:24, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Maska była czarno-czerwona, wykonana z metalu, przypominała twarz wampira z wystawionymi kłami. Stanowczo powodowała, że osobnik który teraz był ogłuszony, wyglądał wcześniej wyjątkowo groźnie. Teraz jednak leżał nieprzytomny i nic wam nie groziło z jego strony. Nad jego bezwładnym ciałem stał już ogr, jak i w sumie reszta obecnych na placyku.
Jawa poza dwoma mieczami, zbroją, nie wielką sakiewką zawierajacą 5 monet, oraz niezbyt ładnym wisiorkiem nie znalazł nic atrakcyjnego przy nieznajomym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pluszak
Szanowany
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 17:50, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Kazadar
W Kazadarze na widok zbiorowiska nad nieprzytomnym wojownikiem zagotowała się jego krasnoludzka krew. Podszedł szybkim krokiem do Kel-aliego i wyrwał mu z rąk przedmioty, które ten zabrał leżacemu człowiekowi. Nie patrząc na te rzeczy z jakimkolwiek zainteresowaniem schował je szybko tam gdzie przedtem się znajdowały. Wstał i popatrzył się po zgromadzonych.
- Może to i dobrze, że go zatrzymałeś minotaurze, a może nie. W niczym nie szanuje tchórzy i mi ich nie żal. - popatrzył wymownie i drwiąco na ogra. Ponownie się schylił i schował zakrzywiony miecz człowieka do pochwy i tylko te przedmioty położył poza jego zasięgiem gdyby się obudził.
- Niech nikt nie waży się okraść tego człowieka. Nie pozwolę na to. Nie jest on moim wrogiem i wydaje się, że wcale nie chciał z nami walczyć, póki nie poczuł się urażony. - znów zerknął na ogra. Jego głos był wzburzony i wręcz ociekał ukierunkowaną wrogością. - Może przesadził, ale nie takie rzeczy już widziałem. Tym bardziej nie będę chronił tchórzy, którzy innych wyzywają, a potem się chowają. Czym nam ten człowiek zawinił? To dziwne, że nas zaatakował skoro zapewne weszliśmy na miejsce, którego pilnował? I jeszcze chcecie go ogranić jak jakieś hieny, jak jacyś złodzieje? Czym innym jest wojna i łupy, czym innym jest bycie hieną. Może należałoby po prostu stąd odejść, a nie okradać odważnego wojownika? Więc idźcie, ja mam zamiar go przypilnować i poczekać aż się obudzi.
Krasnolud wyglądał na bardzo wzburzonego i widać było, że tylko naprawdę przychylnie odnosił się i patrzył na minotaura, a na ogra patrzył z pogardą. Stanął przed ciałem samuraja gotów go bronić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jash
Cień
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z kamienia
|
Wysłany: Sob 19:22, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Don Brutto
Ogr zaśmiał się donośnie. Uwielbiał skłócać innych ze sobą, a krasnoludy należały do jego ulubionych obiektów zabawy. Ten ich temperament! Ta cierpliwość! I ponadto to wspaniałe poczucie humoru!
- Proszę, proszę .... Przynam, że spotykani przeze mnie osobnicy twojego rodzaju raczej paladynami nie byli. Nie zgrywaj tu kozaka z zasadami, heh. Wiem, jakie z was chciwusy. Na pewno nie jesteś ciekaw cóż ten osobnik skrywa w swych kieszeniach? I nie wciskaj kitu, że będziesz tu siedział i czekał aż się obudzi... Od razu podaj temu tam - wskazał na nieznajomego - ... swój łeb na tacy, razem z liścikiem z najlepszymi życzeniami.
Ogr przeleciał wzrokiem po pozostałych. - Ach, gdzie moje maniery! - wykonał prześmiewczą parodię ukłonu - Don Brutto do usług, czarnorynkowy biznesmen i nałogowy gracz. Czy ujdzie mi płazem, jeśli zapytam o waszą godność, waszmościowie? - w jego głosie brzmiała ledwo skrywana ironia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lothor
Wprowadzający się
Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Sob 19:25, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Alvenarle
Podeszła do krasnoluda i nieznajomego rozłożonego na ziemi, położyła rękę na ramieniu krasnoluda, jej ręce wciąż drżały. W drugiej ręce tliło się nadal magiczne światło. Zamknęła na chwile oczy, światło zaczęło świecić mocniej. Skierowała je na niw znajomego chcąc zobaczyć kim lub czym on jest.
- Być może mogę pomóc, zaraz ma ktoś jakąś fiolkę albo coś w czym można trzymać wodę lub inne substancje?
Spojrzała na nieznajomego szermierza.
- Nie wiesz czym on jest?
Zwróciła się do krasnoluda, głos jej nadal drżał.
Zaczęła przeszukiwać własne ubranie w poszukiwaniu jakiejś fiolki, w końcu parała się alchemią, zwykle miała coś takiego przy sobie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
enneid
Obywatel
Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z nad wzgórza na końcu świata (Michałowice)
|
Wysłany: Sob 19:51, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Kel-ali
Odsuniety przez Kazadara. spojrzał na krasnoluda z nijakim wyrzutem. Zasada pierwsza (albo któraś z kolei) na odległych rubierzach: Jak ktoś lerzy nieprzytomny, a wcześniej cię atakował to sie go rozbraja. Po pierwsze z tego względu, że kto raz zaatakował, może to zrobić drógi raz, po drógie zawsze jest dobra okazja żeby się zbogacić. A tu takie naruszenie zasad! nie odezwał się jednak rozumiejąc że krasnolud nie popuści, nie odpowiedział również na pytanie ogra, bo go nie lubił. Zaczął się więc rozglądać za czymś ciekawszym. Wkońcu spojrzał na kobiete. Dopiero wtedy zauwarzył kulę światła. Nigdy czegos takiego nie widział! Czy ona trzyma jakiś holocron? Oczka zabłysły podekscytowaniem: podszedł do niej nie odrywajac wzroku od dziwnego zjawiska, stanął przy niej i spróbował podskokiem dotknąć kuli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lothor
Wprowadzający się
Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Sob 23:10, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Alvenarle
Gdy spostrzegła zamierzania małej nieznanej istoty uśmiechnęła się. Na chwile zamknęła oczy, światło trochę zelżało. Opuściła rękę ze światłem tak by znajdowała się na poziomie wzroku jawy.
- Podoba ci się?
czekała na reakcje, nie znała tego rodzaju istot, ale wydawał się niegroźny,
- Ja się nazywam Alvenarle, jestem adeptką szkoły, byłej szkoły magii tworzenia, było by miło jak byście się i wy przedstawili.
Popatrzyła raz jeszcze co robi jawa uśmiechając się do niego ciepło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
enneid
Obywatel
Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z nad wzgórza na końcu świata (Michałowice)
|
Wysłany: Nie 0:13, 19 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Kel-ali
Kula była piękna. Zauroczony wpatrywał się w nią, a jego oczy rozszeżyły się do niebotycznych rozmiarów. Ładna. Ciekawe czy taką można mieć w domu - pomyślał. Nie dosłyszał nawet pierwszego pytania, próbował chwycić ale bez skutku. Próbował chwycić w obie łapki, ale jedyne co chwycił to siebie samego. Kula rozpraszała się pod jego dotykiem i powracała do pierwotnej formy. Jawa jedyne co poczół lekkie mrowienie palców. Eee nie da się wziąść .Dopiero drógie pytanie zwróciło jego uwagę na kobietę.
- szybko wypowiedziane słowa - Jestem Kel-ali - docinek dopowiedziany z dumą - z Tatooine - po chwili jeszcze jakieś słowa wypowiedizane może z jakimś wyrzutem - nie jestem żadnym adeptem
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez enneid dnia Nie 19:07, 19 Lut 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lothor
Wprowadzający się
Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Nie 0:42, 19 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Alvenarle
Spojrzała na dziwne stworzenie.
- Bardzo miło Cię poznać, przepraszam, że zapytam tak wprost, ale czym ty jesteś, pierwszy raz widze kogoś takiego jak ty?
Zaczęła wpatrywać się w istotę tak, że przestała się skupiać na zaklęciu. W ostatniej chwili zamknęła oczy o światło wróciło do poprzedniego blasku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pluszak
Szanowany
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 1:35, 19 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Kazadar
- Jestem Kazadar, krasnoludzki zbrojmistrz. A Ty jeśli zaraz nie zaczniesz uważniej dobierać słów to sam Ci porachuję kości. - powiedział do ogra z paskudnym uśmiechem. - Skoro tak się boisz o swoją mała tchórzliwą główkę to może byś podkulił pod siebie ogon i sobie poszedł jak to uciekłeś na początku? Gadać i uciekać to jedyne co umiesz, prawda? - parsknął drwiąco.
Zerknął jeszcze raz na nieprzytomnego człowieka, a potem zwrócił się do minotaura.
- Powiedz mi, kogoś takiego jak on chcesz bronić? Po co? Skoro jest taki żałosny i sam nie umie o siebie zadbać czy warto przedłużać jego życie? Dziw, że tyle zdążył przeżyć będąc takim kretynem, żeby obrażać uzbrojonych obcych. I naprawdę sądzę, że powinniście się oddalić z tego miejsca. Nie wiadomo co tu jest, ilu jest strażników, a stanie nad jednym z nich, który leży ogłuszony z pewnością nie jest miłą zachętą. Zwłaszcza jak ten idiota do następnego strażnika zacznie coś mówić to ściągnie na nas tylko większe kłopoty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|