Tenebraes

Ivellios · Wysłany: Śro 22:09, 01 Mar 2006 Temat postu: Subkultury

Już w poprzednim temacie pisaliśmy o tym, ze subkultury zależą od muzyki. Więc do jakiej subkultury ty się zaliczasz? Jeśli wogóle utożsamiasz się z jakąś. A może następowały przełomy w waszych upodobaniach? Co wam się podoba w waszej subkulturze i jak się z nią związaliście?

Wronek · Wysłany: Czw 23:22, 02 Mar 2006 Temat postu:

JA najbardziej chyab moge powiedizec ze Rastafarianie Very Happy

a zeby sie bardziej do tego zblizyc to robei za 2 tygodnie dready Razz

Ale jest duzo ludu ktorzy maja dlugie hery i sluchaja roka ale ich nie da sie zszufladkowac Razz

bo nie ma "rockmanow" Very Happy

sa metale

Hija · Wysłany: Pią 0:25, 03 Mar 2006 Temat postu:

hehe subkultury... co do nich to powiem ze drechów przybywa ale to juz skrajna przypadlosc tego kraju, nie chce tu obrażac skejcików bo oni są na poziomie... zreszta co do metali to wasz czas sie zakończyl, nie ma już starej gwardii... jako rzecze moj kolega..

co do subkultury w wykonaniu mojej osoby to trudno przypisac sie do jakiejs bo z tego juz wyrosłam ... bylam anarchistką, grungem, metalem , satanistką itp itd

człowiek tak naprawde szuka sobie w zyciu akceptacji zapominajac o własnej osobie. Zapomina o ja świadomym swej osoby:)
Teraz słucham bardziej rocka porgresywnego bardziej melodyjnego chodz nie mam tez ochote na cos cięzszego jak Opeth zreszta on nigdy i sie nie znudzi:P

navie · Wysłany: Pią 0:53, 03 Mar 2006 Temat postu:

nie należę do żadnej subkultury.
należę do siebie.

:>

muzyki słucham różnej, nie ma jakichś określonych zasad. chociaż wielu ludzi już w życiu spotkałam i od wielu coś przejęłam, być może także przejęto coś ode mnie. ale nigdy nie utożsamiałam się z żadną konkretną grupą i nie zamierzam się starać, by do jakiejkolwiek *przynależeć*.
wybieram ludzi, nie grupy.

pzdr.

Nirian Samalai Feireniz · Wysłany: Pią 10:59, 03 Mar 2006 Temat postu:

Hija błagam: satanizm nie jest subkulturą, więc sataniści jej nie tworzą. Anarchiści to też nie subkultura.

Osobiście rzecz biorąc jakiś czas temu uznawałem się (po części nadal się uważam) za gotha, acz teraz już odbiegam od tego. Może dlatego, że nie jestem fanem ich smutku i wiecznej depresji, raczej wole się cieszyć życiem. Więc dla żartu zwie się kothem. Miau.

Hija · Wysłany: Pią 11:56, 03 Mar 2006 Temat postu:

hehe satanisci sa rózni to byla swoista grupa Smile

wiec jak nie wiesz o co chodzi to nie wyciagaj pochopnych związków Wink

Nirian Samalai Feireniz · Wysłany: Pią 12:28, 03 Mar 2006 Temat postu:

Ja wiem że oni są swoistą grupą, ba, nawet są grupy satanistów i szatanistów. Ja nie wyciągam pochopnych wniosków lecz komentuje że sataniści ani anarchiści nie są subkulturą, a grupą. Nie każda grupa to subkultura, bo w takim razie np poeci też są? Dziękuje za uwagę Smile

Alqua · Wysłany: Pią 19:04, 03 Mar 2006 Temat postu:

Heh nie poczuwam się do przynależności do żadnej subkultury Smile

Ani już tym bardziej kontrkultury Smile

Gość · Wysłany: Pią 21:25, 03 Mar 2006 Temat postu:

jednka zauwaz ze powiedzialam ze bylam kims takim i nie zaznaczylam ze to subkultura.... aczkolwiek ze z niej wyrosłam..

zreszta jako matka dziecka musze byc wzorem dla swojej pociechy

Nirian Samalai Feireniz · Wysłany: Pią 21:32, 03 Mar 2006 Temat postu:

Hija · Wysłany: Pią 22:41, 03 Mar 2006 Temat postu:

hehe dlatego tez napisalam po 3-kropku ale to raczej byly moje wspomnienia niz nawiazanie do jakiejkolwiek subkultury poza tym to bylo tak dawno ze ja jestem juz za stara na te wszystkie pierdoły Smile

Koniec offtopowania, wracamy do tematu Razz

- przyp NSF
No ja myśle... admin taki przykład daje no patrz, żeby mi to było ostatni raz Razz

bo chciałbym osta jakiegoś dać więc nie dajcie mi szansy - Ivi

Pluszak · Wysłany: Pią 23:10, 03 Mar 2006 Temat postu:

Słucham Was zafascynowany i tak mnie natchnęliście, że aż wyszukałem w Wikipedii terminu subkultura. Pełną definicję (ale i tak krótką) pozwolę sobie zacytować:

"Subkultura (z łac. sub = 'pod' + kultura) - określa grupę społeczną i jej kulturę wyodrębnioną według jakiegoś kryterium np. zawodowego, etnicznego, religijnego, demograficznego itp. Subkultura jest segmentem kultury i nie podlega wartościowaniu na wyższą czy niższą. Członków subkultury według socjologicznej terminologii nie można nazywać kontrspołeczeństwem, ponieważ są oni wyrazicielami jakiegoś poglądu, jakichś idei. Działąją przy tym w ramach ogółu społeczeństwa. Subkulturę tworzą grupy zawodowe, które wypracowały swoje, swoiste, zachodzące wyłącznie w ich obrębie, normy - np. lekarze, prawnicy, złodzieje, nauczyciele, politycy, uczniowie, studenci. Świadczy chociażby o tym specyficzny język, gwara środowiskowa.

W znaczeniu potocznym określa grupy młodzieży (zob. Subkultura młodzieżowa) kontestujące przyjęty system wartości, a słowo subkultura nabrało znaczenie jakiejś formy patologii społecznej. W takim przypadku lepszym określeniem jest jednak termin kontrkultura."

Tak więc sataniści oraz anarchiści też tworzą swoje subkultury. Czyli punkt dla Hiji. Razz

A co do mnie:

Ostatnimi czasy subkultury się trochę wypaczają i popularne robi się mówienie, że do żadnej się nie należy. Słuchanie różnej muzyki nie znaczy, że jest się w innej subkulturze jeśli o to chodzi, chodzi o przekonania.
Sam chyba też powiem za innymi, że do żadnej nie należę, choć szczerze mówiąc z checią powiedziałbvym, że jestem kimś kogo ktoś wyżej przekreślił: "rockmanem". Wychowałem się na rcku i zawsze bedzię to moj ubóstwiony nad innymi gatunkami styl muzyczny. Rozumiem i czuję przesłanie rocka i kapel rockowych, jednak sam jestem trochę chyba zbyt spokojny i za mało szalony, żeby być prawdziwym rockowcem. Choć, może patrzę się tylko na ekstrema (muzyków rockowych) i dlatego tak mi się wydaję. Może, kiedyś z czystym sumieniem tak o sobie powiem. Cool

Nirian Samalai Feireniz · Wysłany: Pią 23:31, 03 Mar 2006 Temat postu:

Dammed, no to przegrałęm w tej dyskusji. Widocznie utarło mi się inne znaczenie subkultur. Poprostu utarło sie że subkultura opiera sie względem jakiejś muzyki, jednak to widocznie nie trafna definicja.

Hija · Wysłany: Sob 11:21, 04 Mar 2006 Temat postu:

och dziekuje szlachetny Pluszaku ze się za mna ująłeś

Nic nie wnościsz tym postem do tematu...i trochę krótko jedna linijka co to jest... kutura musi być ost słowny

Alqua · Wysłany: Sob 12:30, 04 Mar 2006 Temat postu:

Jakiś czas temu przygotowywałem panel o subkulturach.. i wedle mojej wiedzy Stanistów nie mozna uznać za subkulturę (tzn zależy ejszce co rozumiemy przez satanizm). Jest to raczej kontrkultura, kultura kontestujaca. Subklultury nie negują zasad i wartości kultury ogólnej... i to tyle Smile