Tenebraes

Ivellios

Czy słuchając jakiś zespołów zastanawiacie się nad historią owego składu? Bo muzyka to nie tylko dźwięki, ale także ludzi którzy ją tworzą... Czy zbieracie kolekcjonujecie płyty? Wiecie jakie były początki, jakie były kolejne płyty, jakie były przemiany zespołu. Czy wogóle zwracacie na to uwagę?

navie

pytanie dla mnie trochę dziwne. ale odpowiem.

cóż, zależy od zespołu. płyty kolekcjonuję, a i owszem, o ile tylko środki pozwolą Wink

tak, śledzę, chociaż nie nałogowo i nie *psychopatycznie* Razz

sukcesy i porażki (choć tyczy się to zespołów, których muzyce jestem absolutnie oddana i absolutnie każdy utwór mi się podoba, choć może mniej lub bardziej), ale - przyznam się - nie przywiązuję szczególnej wagi do rozpatrywania początków kariery. nie zapamiętuję takich informacji. może po prostu nie jestem fanem, a jedynie słuchaczem Wink

pzdr

Ivellios

Mój wujek kiedyś kolekcjonował płyty winylowe i CD później, wszystkie oryginalne... podziwiam go naprawdę i do tej pory jeszcze ich słucha. Ja nie mam na to pieniędzy szczerze powiedziawszy. A historią zespołów które podobają naprawdę mi się podobają i na których można powiedziec się wzoruje bardzo mnie interesuje.

Może dlatego że sam mam zespół interesuje mnie jego historia... i ludzie go tworzący... bo jak pisałem wczesniej muzyka to także ludzie a nie tylko dzwięki...

Podchodzę do tego w inny sposób niż osoby które słuchają tylko muzyki z odtwarzacza... tak mi się przynajmniej wydaje. Lubie ściągać dużo teledysków z koncertów patrzeć na basiste... zerkać na różne techniki... dla mnie ludzie są tak ważni jak sama muzyka... przynajmniej te najwybitniejszcze jednostki z heavy metalu...

Dla mnie nie da się pominąć takich ludzi jak Cliff Burton wymiatacz basowy po prostu co on robił z tą gitarą to aż mi smutno jak na siebie patrzę... I nie wyobrażam sobie że mógłbym nie wiedzieć dlaczego dalej nie gra Razz

W zasadzie to głupia sprawa z tym była bo jak można wypaść przez okno i zostać przyczaśniętym przez busa, dla mnie to jest trochę przebarwione ale mniejszcza...

Choćby jeszcze Kirk Hammett, Tony Iommi, James Dio
Michael Balzary, znany jako Flea według mnie najlepszy basista w naszych czasach Razz

Nie mówiąc już o Ozzym Razz

Surin Atariel Teannar

Cóż, owszem jeśli jest to zespół, który szczególnie polubiłam staram się kolekcjonować dyskografię, tymbardziej, że w dzisiejszych czasach nie jest to takie trudne i kosztowne, wystarczy pomyśleć . Na przemiany zespołu zwracam uwagę jak najbardziej, co mogę powiedziec na przykładzie Anathemy-pierwszą działalność ze starym wokalistą uznawano za black/death metal, wra z zpojawieniem się Dave'a Anathema odeszła od tak ostrych klimatów stając się melancholijną dawką doom, industrail metalu, z domieszką dawnej elektryczności.

dziękuję. Wink

Ivellios

Tyle ze powiedz mi co to za przyjemność kolekcjonować dyscografię, którą można zdobyć nie wychodząc z domu? Przecież to jest jakby nie docenianie artysty... przecież oni z tego kasiorę zbijają... W zasadzie mają ją w brut, ale na twoim miejscu nie chwaliłbym się ze mogę skolekcjonować taką dyskografię, bo to dla mnie bezsens...

Chwalic się można bogatym zapleczem, tak jak mój wujek...

Surin Atariel Teannar

ja nie mówię jak robię ja, choć w większości nie stać mnie na najlepszej jakości płyty, ale jak robią ludzie. :>
i nie chciałam się tym chcialić, broń Boże, ja tylko uooólniam a Ty widze lubisz się czepiać za słówka Razz

Gdybym o sobie pisała to napisałabym, że o mnie chodzi.

Ivellios

Nie napisałaś też że mówisz o ludziach więc myślałem ze piszesz o sobie... i tak ci nie wybaczę Razz

A wracając do tematu to chyba zdarza wam się iść na jakiś koncert, to też jest historia jakaś w sumie... Pamięta się w końcu niektóre z nich... Jak oglądałem koncert Metallici, ACDC, Pantery w Rosji to nie wiedziałem czy śmieć się czy płakać z tych żołnierzy tam Razz

Kiedyś chodziły równiez plotki że za nie znajomość składu zespołu, czy też dyskografi można dostać wpie... po twarzy. Very Happy

Surin Atariel Teannar

Ostatni koncert na którym byłam to Festiwal "Ku Przestrrodze" lipiec 2005.
Hey., Myslovitz, TSA, Dżem, Cree. I film. Cudowny klimat...Co do reszty, to chyba będe musiała obejść się smakiem, no chyba, że kiedyś SDM jeszcze zagra w teatrze w moim "cudownym" mieście.

Pluszak

Ivellios

Nie plece bzdur tylko tak uważam, sam się nie wchwalę jaką to mam dyskografie... lepszy czy gorszych płyt... Po prostu uważam, ze to nie jest powód do dumy? Razz

Wiem ze nasz naród jest biedny a w szczególności maturzyści i studenci i radzą sobie jakoś jak... jak wyżej wymienieni.. Ja też tak sobie radzę... Ale uważam za pełen respekt kolekcjonowanie orginalnych płyt... a tych innych za normalnośc a nie powód do dumy...

Pluszak

Nie zachęcam innych do piractwa, wręcz na odwrót, jestem za kupowaniem oryginalnych płyt, a to Ty mówisz "po co kupowac oryginały". Więc o co chodzi? Chyba, że chodzi o to, że niegę użyć słowa "piractwo", ale nikogo nie urażam samym tym słowem, więc szczerze nie wiem o co Ci chodzi.

Nirian Samalai Feireniz

Może niekoniecznie oryginały są powodem do dumy, ale na przykład dla mnie były by powodem do radości. Jak jestem radosny, często czuje potrzebe pochwalenia sie tymi płytami, nie jest to jednak duma. Cieszyłbym się też, że wspomagam finansowo swój ulubiony zespół (a nie wszystkie tażają się w gotówce). Przyjemnością jest też dla mnie zdobycie dyskografii... i tak, w czystym bezsensie chwaliłbym się takim czymś ^^
W reszcie całkowicie popieram Pluszaka, bo chłopak ma rację.
Hantale za uwagę.

Poza tym informuje, że ost. słowny dany przez moda był kompletnie nie uzasadniony, więc wszystkie zielone przypisy zostały skasowane. Nie będziemy przecież karać ludzi za to, że popierają oryginały i opisują aktualną sytuację na rynku polskim Razz

Ivellios

Widze, ze źle mnie zrozumieliście wszyscy, ale mniejsza, tak to jest pisać aluzjami, żeby przypadkiem nie wyszło że mod także łamie regulamin Razz

...

Czekam więc na dalsze dywagacje na temat histori zespołów, ich przeznaczeniem? Może jakiemuś zespołowi przeznaczyliście wielką sławę, jako młody talent... Kto wie czy ktoś w przyszłości nie będzie gwiazdą... a teraz tworzy się własnie jego historia...

Wronek

tak mam obcukana historie Dżemu Very Happy

A i przejalem dosc pokazna kolekcje jakichs 500 plyt winylowych po ojcu i matce Razz

(tak oni zyja) Very Happy

i to sa dobre stare kawalki Very Happy